Środowy trening na stadionie przyciągnął prawie cały klub TS Regle. Każdy chciał się otrzeć o naszych maratończyków, liznąć nieco ich siły i posłuchać, ile to kilometrów ma maraton. 
W związku z tym trening skupił się raczej na gadaniu i „płotkowaniu”, niż na bieganiu.
Pogoda również dostosowała się do naszego nastawienia. Wiedziała, że z biegania nic nie będzie i schłodziła rozpalone maratonem głowy. Biegaliśmy więc rytmy, chowając się w przeszklonych kioskach i przysiadając na ławkach. Podziwialiśmy rześki krok Szybkiego Joe i Krzysztofa K., którzy pięknie wkomponowali się w tęczę nad stadionem. Oj, wesoło znowu było! 
Fajnie, że jesteśmy razem i tworzymy zgrany zespół! Próbę treningu podjęli więc: Artur vel Diablo, Krystiano, Szybki Joe, Krzysztof K., Prezes Marek i piękniejsza część zespołu: Asia K., Sylwia, Wiktoria, Ala M., Paliniakowa i oczywiście nad wszystkim czuwająca Ania SK z Paliniakiem. Jedyni, którzy uczciwie pobiegali to dzieci: Hania K. i Stachu, który zrobił najlepiej płotki z zakroczną.
PS. I pamiętajcie, że płot nie służy do opierania się i ćwiczeń! 
