Search
Search Menu

DZIEŃ SZÓSTY W MIĘDZYZDROJACH!

Obóz w Międzyzdrojach – odcinek szósty! Dziś dzień pełen napięcia i nagłych zwrotów akcji! Któż przypuszczał, że bieganie może przynieść tak wiele emocji!

Najpierw śniadanie w towarzystwie pysznych past kanapkowych sponsora Izerskiego Weekendu Biegowego. Degustowaliśmy pasztety, paprykarze, wyśmienite pasty i masła orzechowe. Zgromadziliśmy moc wegańskiej energii! Dziękujemy Primavika! Było pysznie!

Potem jak feniks z popiołów odrodził się nasz przyjaciel Dobrosław! Miał dziś takiego powera i tak się wykazał, że Baśka odmówiła wyjścia z komnaty, zawieszając na drzwiach stosowną informację. Dobrosław prezentując muskuły, tryskając energią i doskonałym humorem jako pierwszy stanął w blokach startowych! Wykonał trening, którego pozazdrościłby mu sam Ussain Bolt! Dobek, niech moc będzie z Tobą i niechaj źródło Twej siły nigdy się nie wyczerpie!

Dziś nasza ekipa ruszyła na trening w dwóch pododdziałach. Jedni na leśnej pętli biegali w drugim zakresie. Kolejni na stadionie kręcili miks kilometrówek niczym chomik Zenek w kołowrotku. Jak nam poszło? Różnie! Było za wysokie tętno Karoli (bo biegła za mocno), było też za niskie zakwaszenie Perfekcyjnej (bo znów się obija), był za mocny finisz Alutki (bo było z górki).

Naszym nowym postanowieniem jest pobieranie opłat plażowych. Poszukujemy atrakcyjnego bruneta, który zbierałby datki do kapelusza, kiedy nasze dziewczyny pluskają się w morzu. Wtedy bowiem na brzegu gromadzi się tłum gapiów, którzy wyciągają telefony i w zachwycie pstrykają fotki oraz kręcą filmiki. O RODO, cholera, nie słyszeli???

Natomiast wieczorem miał być seans jogi w pięknej hali, w komfortowych warunkach. Ale, że los przewrotny jest i lubi płatać figle, okazało się, że ćwiczyć będziemy w holu pod uschniętą palmą. Zielsko nam nie wadziło, pojogowane było, kopyta się porozciągały i gotowe są na wyzwania jutrzejszego dnia.

Co będzie jutro? Któż to wie? Pewnie czekają nas kolejne przygody! Najlepsze i najwspanialsze, bo w biegowych butach i z Garminem na nadgarstku. Biegajcie z nami!

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.