Search
Search Menu

IM BARDZIEJ PADA ŚNIEG… BIM BOM…

Niedzielne długie wybieganie to kluczowy element treningu każdego biegacza. Jaaasne! Szczególnie wtedy, kiedy mróz ścina mięśnie, wiatr śniegiem wali po oczach, a pod stopami ślizgawica. Ale my nie damy rady?! Wiadomo, że podołamy! Nam żaden warun niestraszny!

Przed treningiem odwiedzili nas przyjaciele: Ekipa The Veterans i Ania z Krzysiem. Chwila rozmowy, uścisk dłoni, przybijanie piątek mocy i oczywiście pamiątkowa fotka.

A potem każdy już leciał, jak mu w duszy grało (a raczej, co tam w planie trener rozpisał!)

Generał latał jak chomik w kółko. Alicja z Prezesem pomknęli w nieznane pod wodzą Christiano, który jako jedyny znał drogę. Karolina biegła zadzierając do góry kolana, aż o mało sobie zębów nie wybiła (bo trener tak kazali!).

Natomiast Perfekcyjna ostatnio lata w stylu na Kubusia Puchatka. Zakłada grubaśne narciarskie rękawice i truchta mrucząc pod nosem piosenkę:

Im bardziej pada śnieg, bim – bom. Im bardziej prószy śnieg, bim – bom.
Tym bardziej sypie śnieg, bim – bom, jak biały puch z poduszki.

I nie wie zwierz ni człek, bim – bom. Choć żyłby cały wiek, bim – bom.
kiedy tak pada śnieg, bim – bom, jak marzną mi paluszki!!!!

Auć!!!!

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.