Search
Search Menu

INKA MOCY CI DODA!

Reglowa ekipa i przyjaciele stawili się w mroźny niedzielny poranek zwarci i gotowi do boju. Były czapki uszanki, pięć par ciepłych majtek i turbo rękawice dla ochrony przed chłodem. Na szczęście słoneczko przygrzewało i mrozik okazał się całkiem sympatyczny. Oczywiście dopóki nie trzeba było zdjąć majtasów w krzaczkach, żeby zrobić siku!

Dziś znowu każdy biegał inaczej czyli co chciał i jak chciał. Generał jest podejrzany o oszustwa, gdyż co tydzień po krótkiej rozgrzewce odłącza się od ekipy i lata Bóg wie co i Bóg wie gdzie! Ale wiadomo… służby specjalne nie mogą zdradzać swoich tajemnic treningowych! Przecież wróg czuwa!

Prezes ponownie przegonił Alicję przez milion kilometrów w drugim zakresie, aż jej się puder na nosie spocił! Istnieje obawa, że Alutka wkrótce ducha wyzionie, więc biegamy z zestawem AED do defibrylacji, by w razie czego nieść pomoc!

Karolina zamiast porządnie trenować, zbija bąki towarzysząc Perfekcyjnej. Dziewczyny zawzięcie konwersują, poruszając ważkie tematy nie tylko biegowe. Rozplanowały już obozowy wyjazd, czyli: Kto bierze roller, a kto czajnik? Czy bierzemy koronki, czy raczej tiule? Czy się odchudzamy, czy raczej robimy masę?

A Perfekcyjna znów stosuje doping! Nie dość, że uzależniona jest od szminki dającej mocy, to jeszcze dożylnie stosuje kawę Inkę dającą powera, a potem poprawia colą zażywaną ze wspólnej butelki! I lata te swoje 20 kilometrów na tętnie niższym niż zwłoki!

I to by było na tyle! Do zobaczenia na biegowych trasach, dróżkach i ścieżynkach! Ahoj!

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.