Szanowni Państwo! Zaczęło się! Nadciągają afrykańskie upały! A my już dziś się zagotowaliśmy podczas rekonesansu Biegu Rybina. Wesoła gromadka zgromadziła się w Rybnicy z uśmiechami na twarzach. Towarzyskie pogwarki, szarmanckie uściski dłoni, radosne powitania. Ruszyliśmy na trasę pełni entuzjazmu, ale z każdym kilometrem wysiłek stawał się coraz większy, a słońce dokuczało coraz mocniej.
Na fotkach znajdziecie generalską instrukcję zakładania plasterka na zdartą piętę, reglową biesiadę regeneracyjną, „muskuły” Perfekcyjnej oraz małżeńską miłość Ani i Krzysia.
Podczas grillowania omówione zostały kolejne etapy przygotowań do Izerskiego Weekendu Biegowego. Jeżeli na tej planecie są jeszcze osobniki, które nie zdążyły zapisać się na piątkę, dyszkę lub półmaraton organizowany przez naszą bandę, to muszą koniecznie to nadrobić! Nie czekajcie do ostatniej chwili, bo pakiety startowe schodzą ostatnio jak ciepłe bułeczki!
Zatem do zobaczenia na trasach! A my dziękujemy TPR Rybnica za wspólny trening i buszowanie po okolicznych zaroślach! Było bosko!
PS – Generał przylepia plasterek po wojskowemu… Czyli: plasterek pochwycić ręką lewą, kciukiem i palcem wskazującym. Narząd chwytny prawy nakierować w kierunku południowo-zachodnim na papierek mocowany od spodu. Papierek oderwać z uwzględnieniem sił grawitacji oraz ruchu obrotowego Ziemi. Plasterek w gotowości bojowej nakierować na zdartą piętę. Cel… pal… Przyłożyć. Przyklepać! Założyć skarpetę. Biegać!