Search
Search Menu

JAK TO ZWYKLE W WEEKEND… BIEGALIŚMY :D :D :D

Wybieganie pod Reglami czyli w sobotę Prezes wykończył Alę na stadionie, a w niedzielę Ala – Prezesa!

Świeża warstwa śniegu, nie ma to siamto – lecimy! Już na pierwszych kilkuset metrach Perfekcyjna dostała solidnej zadyszki i słaniając się po rowach piszczała, że tempo 7:40 jest zdecydowanie zabójcze! Oto skutki codziennych treningów w miejskim smogu. Zabrakło PM10 oraz PM2.5 i nasza zawodniczka totalnie traci moc! 

Najpierw reglowa grupka trzymała się razem. Anetka dzieliła się wrażeniami ze Sztafety Biegu Piastów, Generał truchtał pokornie, Prezes cierpliwie słuchał wywodów Alicji, a Dobek wspierał zipiącą Starszą Panią. Potem nagle Generał stwierdził, że koniec żartów i odpalił rakietę, aż zafurczało, Ala z Prezesem pognali za nim, a reszta truchtała sobie z wolna.

Potem Perfekcyjna zaliczyła spektakularną wywrotkę na lodzie, co Dobrosław skomentował: „no i po co tam lazła!”. Alicja galopowała nie wiadomo gdzie i wykończyła Prezesa w podziękowaniu za wczorajsze skipy i wieloskoki, które dla odmiany zamordowały ją.

Generał śmigał tak szybko, aż nam się w oczach mieniło, po czym powrócił do auta bez obuwia. Tam czekały największe leniuchy obżerając się ciastem i skrzętnie fotografowały bose generalskie stópki moczące się w strumyku. Na nic dieta! Na nic treningi! Przecież w bieganiu najważniejsze są węglowodany! 

Kto nie był, niech żałuje i niech przybywa za tydzień. Może znów się trafią jakieś łakocie?

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.