Search
Search Menu

KOLEJNY DZIEŃ OBOZU MINĄŁ POD ZNAKIEM PODBIEGÓW I RYTMÓW :D

Ósmy dzień obozu w Międzyzdrojach uczciliśmy podbiegami. Najpierw rozgrzewający trucht, a potem śmigaliśmy pod górę. Każdy zrobił tyle powtórzeń, na ile mu starczyło energii i motywacji.

W międzyczasie były uwagi Prezesa: Wyżej kolana! Krótszy krok! Nie tak sztywno! A my jak to zwykle mamy w zwyczaju posłuchaliśmy wskazówek, bądź nie. Bo czasem głowa rozumie, co się mówi, ale ciało niekoniecznie! Zazwyczaj nam się wydaje, że płyniemy nad ziemią lekko, jak gazele! Dopiero na nagranych filmach widzimy, że to tylko iluzja i imaginacja, bo wyglądamy raczej jak hipopotamy i słonie w składzie porcelany! 

Po bieganiu konieczna była regeneracja czyli tradycyjne morskie kąpiele. W naszym gronie mamy coraz więcej śmiałków moczących nogi w lodowatym Bałtyku! 

Zabawa była jak zawsze przednia! A po południu czekały nas rytmy na stadionie – daliśmy niezłego czadu! Oby jutro sił starczyło na tzw. „ciąglaka”  

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.