Wśród reglowej braci są różni biegacze: są ścigacze, są charty, są amatorzy leniwego truchtania i są zwolennicy walki w trupa.
Ale są także wśród nas ultrasi. Ich dokonania, ich przemyślenia z trasy, ich emocje i rozterki poznacie czytając relację Iwci z biegu Chojnik Karkonoski Festiwal Biegowy 2018.
Iwona pokonała dystans 71 km, osiągając czas 14:56 (przy limicie 16 h), a przewyższenia wyniosły 3683 m. Niezły wyczyn! Wielkie gratulacje!!!
Chojnik Festiwal to number 1 wśród górskich festiwali biegowych: organizacja, atmosfera, obsługa, trasy genialne, nie żal potu, by je pokonać, piknikowa formuła po biegu, wszędzie przemili ludzie, nie wiem, może ich selekcjonują!
Trasa Siedemdziesiąt z Hakiem to 4 razy szczytowanie w okolicach 1400 m npm (Słonecznik, Równia pod Śnieżką, Vyrovka, Lucni Bouda) i cztery razy prawie kompletny dół, chociaż pewnie dałoby się jeszcze niżej (Karpacz, Modry Dul, Spindlerovy Młyn, Trasa pod Reglami).
W okolicach 57 km zaczyna się relaksujący masaż całego ciała – zbieg Petrovką w dół, by potem przez 7 km skatować głowę nudami w lesie. Wkurwiasz się na maksa, bo już tak blisko, a droga się ciągnie jak flaki i sił coraz mniej. Kręcisz głową naokoło i wyglądasz tego Ch.j…a, szukasz tej wieży, i nic! Kiedy stękasz jak dziad na zejściu czarnym towarzyszą ci radosne dźwięki z mety. Wrrr!
Jednym słowem tak poprowadzona trasa zagwarantowała osiągnięcie wszystkich stanów emocjonalnych: od uniesień po wkurw maksymalny. Bieg trudny technicznie – liczne kamieniste zbiegi, ostre podejścia i nieziemskie widoki, jakich nie uświadczysz po polskiej stronie Karkonoszy.
Mózgiem całej operacji był Tomasz Krawietz. Wzbudził we mnie ogromne zaufanie. Nie mam pojęcia, ale w którymś momencie pomyślałam: nie wyrobimy się w limicie, do 18-tej!!! Dobiegłam do Boudy u Bileho Labe, gdzie Tomek aplikował sobie izotonik i ponawiam pytanie: Tomek na pewno zdążymy??? TAK, mamy dobre tempo, dobry czas, mówi, z palcem w nosie. Przyjmuję bez zastrzeżeń, ale zaczynam robić w głowie obliczenia…
Trochę się martwię, bo wcześniej Tomasz wspominał, że on speeda dostaje po 70 kilometrze, może dzisiaj dostanie go szybciej? Przed nami jeszcze 18 km, do końca limitu pozostaje 2 h 18’’ to z jaką prędkością muszę zbiec z Petrovki, wejść na Chojnik i finishować, aby się zmieścić? Iwka, skup się, w ile robisz dziesiątkę po płaskim? No 55 min. To z jaką prędkością musisz teraz zasuwać po górach aby 18 km zrobić w 2h? I tak przez 6 km. Kiedy Tomek zwolnił na podejściu z Odrodzenia na Pertovkę, tylko syknęłam: szybko, szybko… Wiara czyni cuda heheheh pewnie bym zdążyła!. Chłopaki mnie uświadomili, że limit do 20-tej…
Podsumowując: Polecam! Szczególne gratulacje należą się organizatorom. Udało im się stworzyć wyjątkową atmosferę biegową wśród biegaczy i kibiców, dograć każdy szczegół, stworzyć zgrany team.