Search
Search Menu

NAWET I W WARSZAWIE BIEGAMY ;)

 

TS Regle-grupa wypadowa szybkiego reagowania czyli Arturro zwany Generałem – kilka słów o tym gdzie jesteśmy i czemu wszędzie

Gdzie trenują „Regle” – Generalnie wszędzie gdzie jest to możliwe, ale czasem tam gdzie Król „chodził piechotą”.
Niestety życie tak nam układa nasz los, że nie wszyscy z nas mogą pracować i trenować w swoich rodzinnych stronach. Dlatego też cieszę się niesamowicie jak mogę w weekend pobiegać ze swoją „zwariowaną” grupą TS REGLE, którzy kochają bieganie i nie tylko gdyż w różnych okresach każdy z nas wykorzystuje czas po swojemu (jedni listewki inni psują bieżnię), lecz potrafimy się zmobilizować i choć jeden dzień w tygodniu spędzić razem.
Jak już wcześniej wspomniałem w tygodniu niestety muszę przebywać w Warszawie a więc i tam musiałem znaleźć ścieżki biegowe do odpowiedniego typu treningu. Jedną taką ulubioną przeze mnie ścieżką jest tzw. „Agrykola” i Łazienki Królewskie. Na łączeniu pomiędzy Łazienkami a Agrykolą jest podbieg ok. 450 –
500 m gdzie czy to w dzień czy też wieczorem można spotkać biegających, jeżdżących na rowerach lub deskorolkach ludzi którzy w różny sposób wykorzystują ten kawałek podbiegu. Podbieg o średnim nachyleniu 5.2%. Przewyższenie: 26m. Maksymalne nachylenie na 100m: 6.5%, a więc dobry do trenowania siły biegowej
i jak ktoś chce to naprawdę można się zmęczyć.

Jeśli chodzi o siłę biegową, jej elementy składowe i jak należy ćwiczyć to odsyłam was do Internetu, lecz proszę czytać i oglądać ze zrozumieniem gdyż czasem można sobie więcej krzywdy zrobić niż pożytku.
Te słowa szczególnie kieruję do ludzi, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z bieganiem gdyż np. wczoraj widziałem jedną grupę, która trenowała pod okiem jakiegoś „trenera” który kazał biegać tym ludziom wieloskoki właśnie na tym podbiegu. Dlatego też chciałbym poddać pod dyskusję Co myślicie o takim trenowaniu np. wieloskoków na podbiegu.
Jak dla mnie sam wieloskok jest elementem trenowania siły biegowej
i większość trenerów których znam nie polecają tego elementu dla nas amatorów,
a na pewno nie dla ludzi którzy dopiero zaczynają przygodę z bieganiem. A więc jeśli ktoś ma ochotę to proszę o wyrażenie swojej myśli.
Ponadto zwracam uwagę na odpowiednie dobieranie sobie trenerów, którzy potrafią podejść do człowieka indywidualnie, wytłumaczyć na czym polega dane ćwiczenie a nie tylko ślepo biegać bo tak każę. Oczywiście nie każdemu biegaczowi pasuje każdy trener oraz na odwrót gdyż jeden daje mocny wycisk (pozdrawiam
w tym momencie Starszą Panią po…) a drugi jest łagodny i wydaje nam się, że zamało z nim ćwiczymy. A więc wybór należy do was ale róbcie to mądrze, lepiej niedotrenować niż przetrenować.

Podaję też link z wywiadem z Mariuszem Giżyńskim z którym mieliśmy okazję pobiegać, który opowiada właśnie o sile biegowej.
https://www.youtube.com/watch?v=8RwHmJbyL9U

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.