W Nowy rok można leżeć do góry brzuchem i leczyć kaca, albo… iść pobiegać na VI Jeleniogorski Bieg Noworoczny 2018. Oczywiście dla nas opcja nr 2 to oczywista oczywistość, więc punktualnie o 12 w południe czasu lokalnego stawiliśmy się na SKTN-ie- ścieżce o niechlubnej opinii cholernie wietrznej, ale choć w końcu płaskiej trasie na ciąglaka i roztruchtywaliśmy wczorajsze starty.
Trudno ocenić ilu biegaczy zjawiło się dziś na VI Jeleniogórskim Biegu Noworocznym… Czterdziestu? Pięćdziesięciu? Może jeszcze więcej? Dość rzec, że spotkaliśmy się, pobiegaliśmy, podzieliliśmy się wrażeniami z ostatnich zawodów i snuliśmy plany na nowy sezon startowy. Jedni truchtali sobie z wolna, inni urządzili mini wyścigi.
Pierwszy trening roku wywołał uśmiechy na twarzach i życzymy Wam, by radość biegania nie opuszczała Was w 2018! Trenujcie, bijcie rekordy i dzielcie się swoją pasją z innymi! Niech 1 stycznia 2019 roku będzie nas jeszcze więcej!!!