Search
Search Menu

REGLE NA BIEGU PIASTÓW

TS Regle kocha bieganie… Ale nie tylko na nogach! Na nartach także! Poczytajcie relację Anetki z 43. Biegu Piastów!

Zima w Jakucji dla wielu biegaczy kończy się udziałem w Biegu Piastów. Trzeba przyznać, że zima była w tym roku rewelacyjna. Od połowy grudnia dosypywało śniegu, ratraki pracowały pełną parą, a 80 km tras przygotowywane było na bieżąco. Zdarzały się wprawdzie wiatrołomy, ale nie braki w białym puchu. Trasy zlodzone, utwardzone, szybkie. Tak było przez całą zimę… do 1 marca!

Pierwszego dnia głównego weekendu Biegu Piastów przyszedł ulewny deszcz, który rozmoczył w ciągu jednej nocy tzw. „beton”. Dawno nie biegało się w takiej ciapie, no ale cóż, pogody się nie wybiera. Worki foliowe na siebie i na start. Chciało się pobiec szybciej, lepiej …a wyszło jak zawsze. Trasa 30FT selektywna, jak mawiał spiker Tomasz Hucał, który życzył wszystkim szaleńcom powodzenia.

Po roku przerwy udało mi się pobiec dystans 30FT. Łatwo nie było – Samolot od strony Orla zawsze daje w kość. Czas 2:02,26, 15 kobieta i nieszczęsne 4 miejsce w K40. Dobrze, że można było zobaczyć znajome twarze. Jarek, znany „leśnik”, ukończył zawody z czasem 1:39,38 zajmując 9 miejsce w M50. Szczególne podziękowania i gratulacje należą się Isabel Michalik, która w Biegu Piastów wystartowała na 3 dystansach – 11CT, 30FT i koronnym 50CT – to się nazywa forma!

Dwie godziny po 30 km wystartowała 6 klasykiem, w której wzięli udział: Stachu i zaprzyjaźnieni z TS Regle Ewa-Dusia Bartek Hofman. Oni również najpierw odprowadzili wodę z torów i ruszyli na trasę. Ewa pokonała dystans w czasie 26:46, zajmując 2 miejsce w K40, Bartek 23:01 i M40 – 6 oraz Stachu 27:31 i 5 miejsce w M50. Gratulujemy!

Drugiego dnia Biegu Piastów zrobiło się przyjemnie chłodno, -1C, w końcu twardy zlodzony śnieg, który dawał prędkość, ale i ryzyko bolesnych upadków. Tego dnia na koronnym dystansie 50CT wystartowało 1792 zawodników. Oprócz Izy pojawiła się szalona Dominika Jarosz, która poprawiła swój czas z przed 2 lat o 2 minuty. Gratulacje!

Na 50 kilometrów klasykiem wystartowała również Justyna Kowalczyk – królowa polskich nart – zajmując 1 miejsce wśród Pań. Na szczęście Dominika postanowiła nie zawstydzać polskiej narciarki z Kasiny Wielkiej i puściła ją przodem. Jak mawia Dominika: „Jak ja startuję w Biegu Piastów, to Justyna również”. Obie Panie miały bowiem 2 lata przerwy.

Ostatni dzień zawodów to znowu szaleństwo pogodowe, na przemian deszcz z wiatrem. Tego dnia wystartował bieg 25 km klasykiem. Krzysztof Kuchnia ukończył zawody z czasem 2:52,45. Krzychu poleciał z megaprzeziębieniem, na lekach przeciwzapalnych, no ale w końcu to jedyny taki bieg w roku! Pokazał tym samym, że jest nie do zdarcia i narty nie przeszkadzają w przygotowaniach do maratonu. Gratulacje! Krzychu! Klasyk to zdecydowanie technika Ewy i Bartka – instruktorów narciarstwa biegowego. Ewa ukończyła zawody z czasem 1:39,04, K40 4! A Bartek pobiegł w czasie 1;21,30, zajmując 8 miejsce w M40. Gratulacje!

43 Bieg Piastów można uznać za zamknięty. Nie oznacza to jednak, że jakuszyckie trasy będą nieczynne. Wręcz przeciwnie, teraz dopiero można spokojnie pobiegać. Marcowa zima w Górach Izerskich jest najpiękniejsza. Dzień jest coraz dłuższy, pokrywa śnieżna w nadmiarze i tzw. pchaczy już nie ma. Oni tylko trenują przed zawodami. Krótko mówiąc „Czas na narty!”.

Twój komentarz

Pola obowiązkowe *.