Jak wiecie, przeżycie obozu sportowego do najprostszych nie należy-treningi 2x dziennie, wieczorem nawadnianie tu trzeba uważać, żeby właściciel nie zadzwonił wiadomo gdzie… Kluczem do sukcesu jest regeneracja. Jak co rok TS Regle organizuje obóz biegowy pod okiem Mistrza Polski w maratonie Marka Deputata. Rozciąganie i rollowanie jest stałym punktem dnia, ale można zrobić coś więcej: AUTOMASAŻ. To przeżyje nawet studencki budżet, a może pomóc uniknąć wielu kontuzji i zbędnego bólu. Po maratonie dojście do specjalisty może okazać się sporym wyzwaniem, a wtedy taki masaż to zbawienie. Dla nieprzekonanych mamy fakt: po 5-minutowym masażu zdolność do pracy zmęczonego mięśnia wzrasta 3-5 krotnie. Nauki nie oszukasz, więc w ramach przedobozowych przygotowań warto sięgnąć po książkę Leszka Magiery „Klasyczny masaż leczniczy” i regularnie korzystać z podstawowych technik masażu, czyli głaskania, rozcierania, ugniatania, a nawet oklepywania (tu uważajcie, żeby sąsiedzi nie zadzwonili na numer alarmowy). Na zdjęciach kilka przykładów masażu stóp i kończyny dolnej. Można też masować kończynę górną, jak macie inne to też ,a gdyby ktoś jednak uznał, że po czwartkowej hali przyda się masaż całego ciała, zapraszamy do lektury.